Pościg w dżungii

Patrz tam!!<wskazuje miedzy drzewami> Poczekaj tu.. <mówi i skrada sie od tyłu do nieczego nieswiadomego mężczyzny>

<mówi cicho do Kate> Ty zawsze pakujesz się w tarapaty więc ide za tobą

<szepcze do Locke> Stój tu gdzie stoisz,mówie Ci! <podkrada sie do mężczyzny i...> A masz ty kretynie! <zadaje mu cios z pięsci prosto w kark><mężczyzna pada na trawe><odwraca sie do Locka i mówi> I co? wpakowałam się w coś?<mężczyzna ostatkiem sił odwraca się i wali w nogę Kate nożem><Kate (jak zwykle zreszta) mdleje>

<Kate leżąc w trawie szepcze ostatkiem sił> Charlie? Dlaczego to zrobiłeś?

O boże <powiedziałam kiedy zobaczyłam jak Charlie dźgnął Kate nożem w nogę>
Locke, trzeba ją zabrac do obozu, Jack ją opatrzy, ale też trzeba związac Charliego. Mam w plecaku kawałek sznura <wyjmuje sznur z plecaka i zawiązuje ręce nieprzytomnemu Charliemu> Ruszamy w droge powrotną

<skacze na jednej nodze, trzymając sie ramienia Alex> Co Charlie chciał osiągnąć tym co zrobił Sun?

<idę powoli, ponieważ Kate przytrzymuje się mojego ramienia> Nie wiem, Kate. Może w czymś mu przeszkadzała, albo wiedziała o czymś o czym nie powinna wiedziec. Nie rozumiem tez czemu ciebie dźgnął tym nożem, pewnie żebyśmy go dalej nie ścigali czy co.

<nadal idąc razem z Alex> Kurcze, juz wiem... Musimy szybko dojśc do obozu... Mam dziwne wrażenie że w tym wszystkim maczał palce Sawyer...

Sawyer?? A niby co on ma z tym wspólnego???

Niedawno pytał mnie jak to jest że ja jestem sama... Powiedział że np Sun jest taaaaka szczęsliwa bo ma męża i w ogóle i że to szczęscie niedługo może się jej skończyć... Nie uważacie że to on namówił Charliego do tego?

To jest myśl Idea

Na pewno maczał w tym palce. Musimy z nim poważnie pogadać...

Ja się tym zajme gdy tylko dojdziemy na plaże... Pogadam z Sawyerem razem z Jackiem Kwadratowy

<myśli, co ma z tym wspólnego Sawyer> Możliwe, że to on, kiedys podsłuchałam jego rozmowe w dżungli, ale nie wiem z kim nie poznałam głosu tej drugiej osoby ani jej nie widziałam. Rozmawiali coś broni gdzie może byc schowana. I cos o Sun ale tego dobrze nie słyszałam. <przyspieszyłam trochę tempo, bo musieliśmy dojśc do obozu jak najszybciej>

Widać już plaże... Gdzie jest Jack? Musze z nim pogadać... i niech mi zabandażuje tą noge...

Ach ten Jack...

Poczekajcie tu pobiegnę go poszukac <pobiegłam ile sił w nogach szukac Jacka> Zobaczyłam, że siedzi obok Claire, <podbiegłam do nich zasapania i powiedziałam> Jack, szybko, Kate jest ranna, musisz jej noge opatrzyc, zresztą zaraz się dowiesz kto jest winny śmierci Sun!! <poszliśmy razem w stronę gdzie siedziała Kate razem z Locke'm>

<zapytałam Locke>
-Gdzie jest ten kretyn Sawyer?

Pobiegł tam eeee...... nie wiem

Dobra, ja nie mam ochoty i siły z nim gadać, kto bylby taki dobry i mógłby mnie wyręczyć? <piękne oczy> Wesoly