Ulubiony przedmiot/ty

Wysłany: Sob 20:45, 18 Mar 2006

Hehe... U nas historia jest spoko. Facetke "spuścic" z toku lekcji i nam gada jakieś głupoty. Raz nam powiedziła ze jak wchodzi do nas na lekcje to ma wrazenie ze prowadzi lekcje z misiem puchatkiem.Czyli misiem o bardzo małym rozumku Jezyk

Wysłany: Wto 17:47, 21 Mar 2006

A Ja Uwielbiam Hirstorie I Polski ..... Wesoly

A Za Matematyką Nieprzepadam Wesoly

Wysłany: Śro 15:47, 22 Mar 2006

Ja tak samo Wesoly

Wysłany: Śro 17:02, 22 Mar 2006

Heh Zagdzamy Sie Wszyscy ... Wesoly

Wysłany: Śro 20:52, 22 Mar 2006

Jak zwykle.... Wesoly

Wysłany: Pią 23:07, 24 Mar 2006

Nio Z Maty Niemam Za Fajnych Ocen .... Mruga

Wysłany: Sob 17:25, 25 Mar 2006

Ja się będe poprawiac w środę Wesoly

Nie jest tak źle Wesoly

Teraz Kate lubisz matme Mruga

Tak jak ja Wesoly

A ja uwielbiam Angielski!!!
I Język polski, a reszty nie nawidze (szczegolnie matmy chociaż mam 4)
A pani od majzy jest okropna.
Mowi że pójdzie za rok na emeryture a siedzi jeszcze 2 lata.
Stuknięta!!!

Heh, u nas taka jest babka od polaka a zarazem moja wychowawczyni BLEEE nie lubi mnie, chciała mi zachowanie obniżyc, ale na radzie inni się z nią nie zgodzili Wesoly

(mam szczescie)

Jedyny przedmiot który mi obrzydł to Wf... Mj nauczyciel a zarazm wychowawca byl ze tak powiem... troche nie teges w kontaktach płciowych Wesoly

Normalnie... masakra... Cwiczysz sobie na wf a ten typ jaky... rozbieral Cie wzrokiem Confused

Puknięty jakiś.
A u mnie facet od Wf'u. Jak bolały nas kolki to mówiłyśmy mu, a on nam mówił żebyśmy jeszcze więcej biegały Mad

Ja nie nawidze w-f, mamy strasznie świrniętego i idiotycznego nauczyciela, my mu powiedziałyśmy, że nie możemy iśc na sks siatkówka, bo mamy lekcje do 17.30, a on nam że ma to w dupie że mamy lekcje, mamy przyjśc

jakiś idiota

Wf jest do dupy Wesoly

Nawet fajna jest historia Wesoly

Przynajmniej dla mnie Wesoly

Historii teraz nie lubie, bo mamy z takim nauczycielem "Kaczorem" Laughing

a w 4 kl podstawównki, miałam z historii same 6 Laughing

bo nauczyciel za byle co stawiał Laughing

Ja już do szkoły nie chodze, ale jak chodziłam to najbardziej lubiłam język angielski i niemiecki i informatykę czasem, to zależało bo robiliśmy, programowania nie rozumiałam ale za to uwielbiałam Accessa Wesoly

.

A teraz na studiach najbardziej lubie zajęcia z języka, czyli np. składnia, fonetyka, fonologia, wstęp do językoznawstwa i jeszcze Integrated Skills były fajne, ale one są tylko przez pierwszy rok, a szkoda.

Heh, fajnie. Tez lubię jezyki, tzn. bardziej angielski niż niemiecki, za to polaka nienawidze (spowodu niesprawiedliwej wychowawczyni - polonistki)

Ja miałam całe szczęście dosyć fajną polonistkę w liceum. Fakt, że moja klasa miała z nią troche na pieńku, ale trzeba ją chwalić bo jako jedyna z nauczycielek polskiego zgodziła się nam pomóc z przygotowaniem tematu na ustną maturę, tzn kazała nam napisać tą naszą przemowe i nam sprawdzała, mówiłą co trzeba dodac i takie tam. Inne klasy tak nie miały.

Za to my mamy wręcz przeciwnie, moja wychowawczyni, po pierwsze jest głupią i wredną babą, a po drugie nie lubi mnie i całej naszej kalsy, mówiła że nas może rozdzielic

No niestety zdarza się... Ja juz wole nie pisac jakie jazdy miałam w gimnazjum, że moja klasa doprowadziła naszą wychowawczynie prawie do zawału i kobieta zrezygnowała na jakiś czas z uczenia w naszej szkole.